Wręczenie odznaczeń Alicji Kaszyńskiej
W dniu 4 kwietnia br. miała miejsce wyjątkowa i niezwykle ważna uroczystość, w której centrum była Alicja Kaszyńska - bohaterka czasu wojny i okupacji, wielka patriotka, mecenas kultury, inicjator wielu działań artystycznych i kulturalnych w Sandomierzu - dodatkowo serdeczna, niezwykle inteligentna i oddana sprawom miasta osoba.
Podczas uroczystości Urząd Miejski reprezentował Janusz Stasiak Zastępca Burmistrza Sandomierza, który przekazał gratulacje ze względu na fakt przyznania, aż trzech wielkiej wagi Odznaczeń Państwowych.
Alicja Kaszyńska 29 marca br. obchodziła 99 urodziny, ten piękny jubileusz był okazją do przekazania jej przez Zbigniewa Koniusza Wojewodę Świętokrzyskiego medali i odznaczeń, które otrzymała na wniosek samorządu miejskiego i stowarzyszenia Społecznego Komitetu Odnowy Cmentarza Katedralnego w Sandomierzu, poparte przez Wojewodę i przedłożone Prezydentowi PR.
Alicja Kaszyńska otrzymała następujące odznaczenia:
- Krzyż Orderu Krzyża Niepodległości, o który trzy lata temu zawnioskował Marcin Marzec Burmistrz Sandomierza do Wojewody Świętokrzyskiego. Następnie, dzięki jego przychylności wniosek trafił do kapituły tego odznaczenia i został przyznany przez Prezydenta Andrzeja Dudę postanowieniem z dnia 30 marca 2020 r.
Alicja Kaszyńska otrzymała również:
- Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski - postanowieniem Prezydenta RP z dnia 14.07.2022 r. o nadaniu orderu za wybitne zasługi w działalności patriotycznej oraz na rzecz ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego.
- Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości - za zasługi dla Niepodległej – postanowieniem Prezydenta RP z dnia10.08.2022 r.
Zostały one przyznane na wniosek Zarządu Społeczny Komitet Odnowy Cmentarza Katedralnego w Sandomierzu.
Jesteśmy bardzo dumni z faktu, że Alicja Kaszyńska przez całe swoje życie, jako zasłużona Sandomierzanka daje dowód wielkiego zaangażowania w sprawy ważne i istotne dla lokalnej społeczności.
Kilka informacji o Alicji Kaszyńskiej:
Alicja Ziółek ukończyła szkołę zawodową w zakresie krawiectwa z tzw. małą maturą w Sandomierzu. Gdy nadszedł trudny czas okupacji, Alicja wstąpiła do konspiracji, a następnie została zaprzysiężona jako żołnierz Armii Krajowej przez Tadeusza Pfeiffera. Patriotyczne wzorce wyniesione z domu rodzinnego wskazują od pierwszych dni II wojny światowej drogę piętnastoletniej wówczas młodej kobiecie. Otrzymuje pseudonim „Sarna”. Młoda Ziółkówna pełni, w czasie okupacji niezwykle ważną w Sandomierzu rolę - jest łączniczką na terenie Placówki i Obwodu Sandomierz. Przepisuje na maszynie informacje, które z nasłuchu zdobywa kolega. Następnie tekst wraz z siostrą Mirą przepisują na powielacz, który przechowywany był przez rodzinę Alicji w sieczkarni w zabudowaniach gospodarskich domostwa rodzinnego na Grodzisku (wtedy były to obrzeża miasta Sandomierza). Odbite egzemplarze meldunków „Sarna” zanosi niemal każdego dnia okupacji do restauracji Ireny Pfeifferowej ps. „Jeż” – zastępcy kierownika łączności konspiracyjnej, skąd odbiera pocztę i dostarcza ją m.in. do apteki Siweckich, oraz do sklepu Heleny Cybulskiej. Pewnego razu „Sarna” otrzymuje rozkaz, by zanieść małą „rzecz” do więzienia, znajdującego się w Zamku Królewskim w Sandomierzu. Ma przekazać przesyłkę będącemu w konspiracji strażnikowi. Dopiero w latach 90. od Leona Torlińskiego ps. „Kret” dowiedziała się, że przyniosła do więzienia truciznę.
Przed Akcją „Burza” Alicja otrzymuje kolejny rozkaz, by przewieźć pocztę do Placówki AK Dwikozy. Wybiera się w drogę rowerem. W drodze do miejsca docelowego zobaczyła za sobą samochód z żołnierzami, którzy stali z bronią gotową do wystrzału. Bezwiednie skręciła w prawo, w polną dróżkę wiodącą do chłopskiej zagrody. Samochód pojechał prosto szosą. Dzięki temu zabiegowi uchroniła ważny meldunek przed przejęciem go przez niemieckiego okupanta. Po kilku minutach wsiadła na rower i wkrótce dotarła do Zakładów Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Dwikozach.
Pod Pielaszowem-Wesołówką gdzie stoczona została najbardziej krwawa walka Akcji „Burza” na Sandomierszczyźnie, walczył Janusz Kaszyński, przedwojenny oficer, po wojnie – mąż Alicji. Sama zaś „Sarna” została na czas bitwy siłą zatrzymana przez ojca, który jako działacz zbrojny podziemia miał słuszne przeczucie, iż starcie to może zakończyć się dla sandomierskiego batalionu Armii Krajowej tragicznie. Po bitwie dotarł do Alicji jej przyszły mąż udali się na miejsce bitwy, by sprawdzić, co stało się z łączniczkami od „Swojaka”. Po długiej wędrówce dotarli nad skarpę i tam zobaczyli świeże usypisko. Domyślili się, co stało się z dziewczętami. Jak podaje Wojciech Borzobohaty, grupa spod Pielaszowa, w tym dwie łączniczki, dwie sanitariuszki oraz dwaj żołnierze zostali rozstrzelani 3 sierpnia 1944 r. w Wieprzkach (dziś Wierzbiny). Alicja i Janusz jako pierwsi oddali im hołd. „Sarna” długo nie mogła wybaczyć ojcu, że uniemożliwił jej dotarcie do batalionu sandomierskiego. Pielaszów zamknął historię wojenną ”Sarny”. Później przez wiele lat przygotowywała zbiorową mogiłę Poległych pod Pielaszowem-Wesołówką do uroczystości rocznicowych.
W 1992 roku opuszcza Warszawę, gdzie spędziła większość powojennego życia i wraca do Sandomierza. Czas pracy w Izbie Handlu Zagranicznego, na stanowisku ekonoma wspomina, jako czas mierzenia się z duchem akowskiej przeszłości. Rząd PRL nie zapominał Alicji Kaszyńskiej jej wojennej przeszłości. Po 8 latach od powrotu, powołuje do życia Dom Pracy Twórczej „Alicja”. We wnętrzach i przyległym ogrodzie odbywają się plenery malarskie. Po wielu latach od zakończenia szkoły krawieckiej powróciła do tkanin, czyniąc z nich tworzywo własnych dzieł sztuki, które można podziwiać w jej „dworku”. Powtarzającym się motywem twórczości bywają polne kwiaty, które tak mocno wpisały się w świadomość lokalnej społeczności, jako symbol bitwy pod Pielaszowem-Wesołówką.
Od początku istnienia Domu Pracy Twórczej Alicja Kaszyńska prowadzi „Księgę Gości”. W gościnnych progach domu bywali najwybitniejsi malarze, poeci, pisarze i reżyserzy oraz oczywiście kombatanci z Armii Krajowej. Na liście gości znajdziemy m.in. Leona Torlińskiego, Rajmunda Aschenbrennera, Janusza Kamockiego – miejscowe legendy Armii Krajowej. Gdy Rada Miasta Sandomierza w 1999 r. uhonorowała Leona Torlińskiego i Zbigniewa Kabatę tytułami Honorowych Obywateli Sandomierza w swoim Domu Pracy Twórczej gościła wszystkie te osobistości związane z Armią Krajową. Uroczystość odbyła się w 2000 roku w Sali Rycerskiej sandomierskiego Zamku.