- Menu podmiotowe
- Samorząd
- Rada Miasta
- Rada miejska VIII kadencji
- Protokoły z sesji Rady Miasta
Protokół Nr 31 z XXXI sesji Rady Miasta Sandomierza z dnia 10 lutego 2021 r.
Protokół Nr 31
z XXXI sesji Rady Miasta Sandomierza
w dniu 10 lutego 2021 roku
Zamek Kazimierzowski
Godzina rozpoczęcia sesji: 11:00
Godzina zakończenia sesji: 15:20
XXXI sesja Rady Miasta Sandomierza została zwołana w trybie nadzwyczajnym na wniosek Burmistrza Miasta Sandomierza na podstawie art. 20 ust. 3 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym (tj. Dz. U. z 2020r., poz. 713 z późn. zm.).
Ze względu na stan epidemiczny związany z rozprzestrzenianiem się COVID – 19 oraz na wniosek radnych: Kazimiery Bednarskiej, Ewy Gracz oraz Jerzego Żyły, XXXI nadzwyczajna sesja Rady Miasta Sandomierza odbyła się w formie hybrydowej tj. cześciowo za pomocą łącza internetowego w ramach wideokonferencji.
Ad. 1
Otwarcie obrad stwierdzenie quorum.
Sesji przewodniczył Pan Wojciech Czerwiec – Przewodniczący Rady Miasta Sandomierza.
Pan Wojciech Czerwiec przewodniczący rady przywitał zaproszonych gości: Pana Marcina Marca Burmistrza Miasta Sandomierza, Pana Janusza Stasiaka Zastępcę Burmistrza Miasta Sandomierza,
Pan Wojciech Czerwiec przewodniczący rady powiedział, że w dzisiejszej sesji Rady Miasta Sandomierza udział bierze 21 radnych, jak w załączonej liście obecności stanowiącej załącznik nr 1 do niniejszego protokołu.
Radni spóźnieni: Krzysztof Szatan i Jerzy Żyła.
Następnie stwierdził quorum.
Ad. 2
Przyjęcie porządku obrad.
Pan Wojciech Czerwiec przewodniczący rady powiedział, że wnioskodawcą nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Sandomierza jest Burmistrz Miasta Sandomierza, który zaproponował porządek obrad, jak niżej:
- Otwarcie obrad, stwierdzenie quorum.
- Przyjęcie porządku obrad.
- Podjęcie uchwały w sprawie zamiaru przekształcenia przez zmianę siedziby Szkoły Podstawowej Nr 2 im. Króla Kazimierza Wielkiego w Sandomierzu.
- Zamknięcie obrad.
Następnie Wojciech Czerwiec przewodniczący rady poddał projekt porządku obrad pod głosowanie.
Wynik głosowania:
„za” – 19;
„przeciw” – 0;
„wstrzymujących się” – 0;
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady stwierdził przyjęcie porządku obrad.
Ad. 3
Podjęcie uchwały w sprawie zamiaru przekształcenia przez zmianę siedziby Szkoły Podstawowej Nr 2 im. Króla Kazimierza Wielkiego w Sandomierzu.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady powiedział, że projekt uchwały opiniowany był przez Komisję Nauki, Oświaty, Kultury i Sportu.
Radny Robert Kurosz przewodniczący komisji powiedział, że opinia komisji jest pozytywna.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady otworzył dyskusję.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza powiedział, że projekt uchwały jest pokłosiem głosowania i „entuzjastycznego” przyjęcia wniosku na posiedzeniu Komisji Nauki, Oświaty, Kultury i Sportu o przygotowanie uchwały intencyjnej w sprawie zmian organizacyjnych w sandomierskiej oświacie. Dodał, że debata nad przyszłością oświaty jest dobrym pomysłem. Na koniec zaapelował o kulturalne, merytoryczne wypowiedzi.
Stanisław Głuszek Rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach przedstawił cele i argumenty Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, a przede wszystkim przekazał misję rozwoju akademickości w Sandomierzu. Na wstępie zaznaczył, że: „Nie chcę tutaj jakby być przeciw Państwu, właściwie pragnę być z Państwem, bo rozumiem wszystkie Państwa obawy, rozumiem duże oczekiwania rodziców, sam jestem rodzicem i dziadkiem, ale też proszę spojrzeć w przyszłość”. Następnie powiedział, że uniwersytet zatrudnia 1560 pracowników w tym nauczycieli akademickich jest 960. Uniwersytet kształci blisko 20.000 studentów w tym na sandomierskiej filii 183 studentów. W najbliższym czasie w Sandomierzu zostanie uruchomiony ośrodek publiczny neurologii a kształcenie będzie odbywać się na kierunkach lekarskich, ale także pielęgniarskich i położniczych. Powstanie kliniki neurologii to wynik starań profesora Piotra Sobolewskiego dziekana sandomierskiej filii uniwersytetu. Następnie rektor dodał, że pandemia udowodniła, jak bardzo potrzebne jest kształcenie w zawodach medycznych i jakie medycy mają problemy z adaptacją do trudnych warunków pracy w okresie pandemii.
Pan Stanisław Głuszek stwierdził, że wszelkie podejmowane działania mają za cel wzmacniać: naukowo, dydaktycznie, promocyjnie sandomierską filię, ale również tworzyć warunki, by filia mogła rozwijać się uruchamiając nowoczesne kierunki studiów. Takie działania sprzyjają rozwojowi miasta i jego społeczności lokalnej przez wzrost prestiżu na mapie Polski i mapie Europy. Na koniec rektor odczytał fragmenty pisma skierowanego do Burmistrza Miasta Sandomierza: „Pragnę przedłożyć na Pana ręce celem poddania pod uprzejmą rozwagę właściwych podmiotów przy wiodącej roli samorządu oraz partycypacyjnym udziale czynnika społecznego koncepcję rozwoju oraz wzmocnienia miasta Sandomierz jako ośrodka akademickiego. (…) Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego akademickość polskich miast, jest doceniana jako ważny zasób rozwojowy miasta. Według 4/5 przedstawicieli miast kreowaniu lub wzmacnianiu akademickości służyłoby uruchamianie programów przyciągających do miasta młode osoby. Akademickość jest doceniana jako ważny zasób rozwojowy miasta, zaś uczelnie wyższe mają szczególnie istotny wpływ na poziom kapitału ludzkiego i ogólny wizerunek miasta, na prestiż tego miasta, na prestiż tego środowiska, na prestiż Państwa dzieci również. W ocenie środowiska naukowego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach królewskie miasto Sandomierz winno kontynuować swój rozwój także przez rozbudowę istniejącej filii tutejszej uczelni, w której z powodzeniem uprawiana będzie wiedza po to, by zachować ciągłość tradycji akademickich ośrodka naukowego poprzez poprawę jakości materialnego dorobku w intencji dalszej służby na rzecz praktyki i nauki. Osiągnięcie tego celu umożliwi oczywiście poprawa tych warunków infrastrukturalnych, musimy uzyskać dobre wyniki akredytacji poszczególnych kierunków, które tu są realizowane. W ten sposób zbliżamy się do tej wizji, bardzo nieodległej, jeżeli Państwo wszyscy razem się skonsolidują i nam pomogą, żebyśmy otworzyli te kierunki, które są potrzebne, pielęgniarstwo, i logistyki. Takie jest zapotrzebowanie społeczne, które istotnie na absolwentów takich kierunków jest wzrastające czy rosnące. Wartością dodaną obranego zamierzenia jest zwiększenie konkurencyjności miasta Sandomierza w aspekcie ekonomicznym, infrastrukturalnym, turystycznym, poprzez zainteresowanie inwestorów, stworzenie atrakcyjnej, dobrej firmy w sensie naukowo-dydaktycznym, podwyższenie wartości tego ośrodka akademickiego, alternatywy edukacyjnej (…) Wreszcie myślę, że te oczekiwania miasta i całej społeczności będą mogły w znacznej mierze być zrealizowane, jeżeli będziemy wszyscy razem wspólnie działać. Podkreślenia wymaga, że w planowanym procesie osiągnięcia obranego celu procedowanie realizowane będzie z zachowaniem oczywiście obowiązujących regulacji prawnych”.
Rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Sandomierzu dodał: „Ja tu nie przyjechałem z nikim walczyć, ja przedstawiam Państwu propozycję rozwoju, propozycję współpracy, propozycję wzmocnienia Państwa serca można powiedzieć, które jest sercem bijącym, częścią uniwersytetu. Tutaj ta szkoła, chcielibyśmy, ja mam takie marzenie, żeby ta szkoła zaistniała nowymi kierunkami, żeby wzmocniła swój potencjał naukowo - dydaktyczny, żebyście Państwo wszyscy odnosili z tego korzyść - od burmistrza począwszy do najmłodszego obywatela miasta Sandomierz. Będzie to dumą dla Państwa, ale będzie też dumą dla mnie jako dla rektora Uniwersytetu Jana Kochanowskiego”.
Na XXXI sesję Rady Miasta Sandomierza przybył radny Krzysztof Szatan. Rada obraduje w liczbie 20 radnych.
Radny Marcin Świerkula powiedział, że jako radny cieszy się, że uniwersytet będzie inwestował w swoją filię w Sandomierzu, gdyż dysponuje ona olbrzymim potencjałem. Wyraził przekonanie, że żaden sandomierzanin nie jest przeciwny rozwojowi szkolnictwa wyższego w Sandomierzu. Stwierdził z kolei, że projekt uchwały upoważniający Burmistrza Miasta do podjęcia działań zmierzających do przeniesienia siedziby Szkoły Podstawowej Nr 2 spowoduje w rzeczywistości jej likwidacje, gdyż w jednym budynku będą dwie szkoły podstawowe, co jest sytuacją niedopuszczalną.
Dodał, że: „Ja w tej dyskusji bardzo bym nie chciał, żeby stawiać jakby po dwóch biegunach istnienie uniwersytetu i istnienie szkoły, są to zupełnie dwie odrębne kwestie (…)”. Ponadto zasugerował, że nieprawidłowy jest sposób pracy nad zaistniałą kwestią tj. pośpiech, brak analiz, nieuwzględnianie czynnika społecznego. Stwierdził, że rozwój szkolnictwa wyższego jest istotny, ale zadaniem własnym gminy jest rozwój szkolnictwa podstawowego. Jedynym powodem zaproponowanych w projekcie uchwały zmian są czynniki ekonomiczne rozumiane jako oszczędności dla miasta. Podkreślił, że nie można wykluczyć w przyszłości większej liczby dzieci. Większa liczba dzieci w szkole wiąże się z obniżeniem poziomu nauczania. Współczesna edukacja dąży do indywidualizacji nauczania poprzez mniejsze szkoły i mniejsze klasy. Następnie dodał, że sandomierska oświata wymaga reformy, która powinna być poprzedzona dokładną analizą, wnikliwą dyskusją z udziałem dyrektorów, nauczycieli, rodziców. Tego typu konsultacje powinny wypracować wnioski nad którymi będzie można pracować. Na koniec radny Marcin Świerkula powiedział, że najważniejsze w systemie oświaty jest dobro dziecka mierzone szczęściem. O tym co jest dobre dla dziecka najlepiej wiedzą rodzice a nie samorząd. Dlatego rodzice są zdeterminowani by walczyć o szkołę i o jej tożsamość. Samorząd nie zaproponował, nie wypracował żadnej alternatywy, nad którą radni mogli by się pochylić i dyskutować. Zaapelował o wyciszenie emocji i o niepodejmowanie proponowanego projektu uchwały.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady przypomniał, że zgodnie ze statutem Miasta Sandomierza radny ma prawo do 5 - minutowego wystąpienia. Dodał, że intencją projektu uchwały jest umożliwienie Burmistrzowi Miasta na podjęcie działań zmierzających do zmiany siedziby szkoły a nie jej przeniesienie.
Radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek powiedziała, że: „Na wstępie mojej wypowiedzi chciałam przede wszystkim zapewnić Pana rektora, że naszą intencją i działaniem nie jest i nie było absolutnie działanie w kierunku uniemożliwienia rozwijania wyższej uczelni w Sandomierzu. Chciałabym, żeby to było bardzo silnie zaznaczone tutaj, że nikt z radnych, a przede wszystkim ja czy moi koledzy z Klubu Prawa i Sprawiedliwości nie jesteśmy i nie byliśmy za tym, żeby uczelnia w Sandomierzu się nie rozwijała”.
Wyraziła nadzieję, że Uniwersytet Jana Kochanowskiego znajdzie godne miejsce na swoją siedzibę, niekoniecznie budynek Szkoły Podstawowej Nr 2, „bo temu służyć będzie rozwój miasta pod względem intelektualnym, kulturalnym, i każdym możliwym naszym działaniem będzie to, żeby tę uczelnię tutaj w Sandomierzu mieć, rozwijać i działać na jej rozwój”.
Podkreśliła, że przez działania Urzędu Miejskiego oraz Burmistrza Miasta radni znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji, gdyż proponowany projekt uchwały niesie ze sobą olbrzymią odpowiedzialność. Mieszkańcy Sandomierza za podjętą decyzję będą mieć ewentualne uwagi do radnych a nie do burmistrza. Dodała, że władze miasta w 2020 roku obiecały społeczności Szkoły Podstawowej Nr 2, że do końca obecnej kadencji samorządu nie będzie prób zmiany siedziby szkoły. Stwierdziła, że dla każdej szkoły brak poczucia stabilności negatywnie odbija się na funkcjonowaniu zwłaszcza w okresie rekrutacji na nowy rok szkolny. Radna podkreśliła również swoje emocjonalne więzi ze szkołą. Dodała, że każdy budynek dydaktyczny w mieście wymaga nakładów finansowych i ciągłych remontów. Najważniejszym elementem w systemie oświaty jest dobro dzieci i to czego oczekują rodzice. Stwierdziła, że: „Naszym podstawowym obowiązkiem jako radnych jest to, proszę Państwa, żeby wsłuchiwać się w głos naszych wyborców, mieszkańców miasta. Mieszkańcy miasta dwa lata temu, kiedy oddawali na nas swój głos to obciążali nas pewną odpowiedzialnością za to, co dzieje się w mieście i za to, co my będziemy decydować na sesjach i na komisjach. Dzisiaj jest bardzo ważna dyskusja i to my będziemy decydować o przeniesieniu szkoły nr 2 do szkoły nr 4. Chciałam spytać, czy ktokolwiek z Państwa jak tu siedzicie był w szkole nr 4 i rozmawiał z nauczycielami i rodzicami tamtej szkoły? Nie. Czy ktoś z Państwa był i rozumiał z nauczycielami i z rodzicami Szkoły Podstawowej Nr 2? Nie. Dyskusja na ten temat powinna się od tego zacząć - nie od tyłu, tylko od tego”.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady: „Pani Agnieszko, Pani już przedłużyła, tak że bardzo proszę”.
Radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek: „Panie przewodniczący, ja napiszę stosowne pismo do Pana w tej sprawie, bo Pan na okrągło przerywa i Pan na okrągło ogranicza mówienie radnym o ważnych sprawach. Spotkaliśmy się dzisiaj na sesji nadzwyczajnej, gdzie mamy obowiązek mówić, i jeżeli to komuś nie pasuje, co ja mówię, a wiem, że nie pasuje, to Pan wybaczy, ale ja mam mandat zaufania radnych miasta ponad 300 głosów i mam obowiązek mówić w ich imieniu”.
Na koniec radna wyraziła wątpliwości, co do organizacyjnych możliwości funkcjonowania dwóch szkół podstawowych w jednym budynku z oddzielnymi dyrekcjami, nauczycielami, pracownikami administracji oraz uczniami. Zaapelowała o podjęcie działań przez samorząd w celu wskazania innej lokalizacji dla sandomierskiej uczelni.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza: „Cieszę się, że Pan Andrzej Lebida chce się wypowiedzieć, bo to Pan Andrzej Lebida na komisji bardzo entuzjastycznie za tym pomysłem dwoma rękami głosował i dlatego mówię, chętnie posłucham teraz wypowiedzi”.
Radny Sylwester Łatka odniósł się do treści projektu uchwały, w którym użyto sformułowania „Wyraża się wolę” oraz w którym zobowiązuje się Burmistrza Miasta do poinformowania świętokrzyskiego kuratora oświaty rodziców lub prawnych opiekunów. Dodał, że organ wykonawczy gminy po przegłosowaniu tej uchwały rozpocznie dopiero proces informowania o zamiarze przeniesienia siedziby szkoły. Uchwała ta nie dokonuje prawnie zmian w sieci szkół w Sandomierzu. Zaapelował o odczytanie projektu uchwały.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady powiedział, że wszyscy radni zapoznali się z treścią projektu uchwały i bez wątpienia są zorientowani, co do procedury przeniesienia siedziby szkoły.
Radny Andrzej Lebida porównał funkcjonowanie szkoły podstawowej oraz uczelni wyższej do instytucji rodziny. Dodał, że likwidacja czy przeniesienie szkoły to jak zabieranie dziecka rodzinie.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady: „Panie Andrzeju, bardzo proszę”.
Radny Andrzej Lebida: „Spokojnie, Panie burmistrzu. Panie przewodniczący, jeszcze raz Panu mówię: niech Pan po prostu będzie na tyle uprzejmy i zachowa sobie nerwy na wodzy, bo Pan po prostu robi ferment w tej radzie i wszystko po prostu jest dla Pana źle jak coś nie idzie po myśli”.
Dodał, że wierzy w dobre intencje rektora i całej społeczności uniwersytetu. Stwierdził, że idealnym budynkiem pod nową siedzibę uczelni mogła by być nieruchomość po dawnej piekarni. Zaznaczył, że: „jeżeli Wy chcecie zabierać Szkołę Podstawową Nr 2, żeby tam mieć swoją siedzibę, no to jest dla mnie po prostu zbrodnia na tych dzieciach i rodzicach. To jest inna sprawa. I chcę Wam powiedzieć tak: jeżeli się chce, to można znaleźć rozwiązania. Ja wiem, że Pan burmistrz ceni mnie za to, że ja byłem za tym - ja jestem za uczelnią, rękami i nogami się podpisuję, żeby uczelnia była, bo ja chcę, żeby to było miasto akademickie, ale jeżeli po prostu ma być konflikt to jakim cudem? Nie dziećmi”.
Na koniec radny zaznaczył, że nauka w mniej liczebnych klasach jest efektywniejsza. Wyraził przekonanie, że uczelnia w Sandomierzu pomimo trudności lokalowych będzie się rozwijać.
Zwrócił się również bezpośrednio do radnego Sylwestra Łatki: „Panie Sylwestrze, jeżeli Pan podniesie rękę za likwidacją tej szkoły, a mieszka Pan po prostu obok”.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady powiedział, że: „Odbieram Panu głos”.
Radny Andrzej Lebida powiedział, że: „Słuchajcie Państwo, widać już po Was panikę, panikę widać niesamowitą, i chcę Wam powiedzieć tak, że robicie po prostu złą, wrogą robotę dla tego Sandomierza, i tak nie powinno być”.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady: „Przy Panu ciężko zachować powagę, Panie Andrzeju”.
Radny Andrzej Lebida: „Na drugi raz złożymy wniosek o odwołanie Pana ze stanowiska przewodniczącego Rady”.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady: „Panie Andrzeju, bardzo Pana proszę, zabieram Panu głos”.
Rozgorzała dyskusja między radnym Andrzejem Lebidą a Wojciechem Czerwcem przewodniczącym rady.
Radny Andrzej Lebida powiedział, że jeżeli radni podniosą rękę za przeniesieniem szkoły, to „będzie zbrodnia na naszym honorze”. Dodał, że radni działają w imieniu mieszkańców a rodzice mają prawo bronić swoich dzieci i swojej szkoły.
Rozgorzała dyskusja na sali.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady ogłosił 5 minut przerwy w obradach XXXI sesji Rady Miasta Sandomierza.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady wznowił obrady XXXI sesji Rady Miasta Sandomierza.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza powiedział, że: „Chciałbym wrócić do tego, co się działo rok temu - no właśnie zrobiłem procedurę taką, jaka jest oczekiwana: zacząłem rozmawiać z nauczycielami, zacząłem rozmawiać z rodzicami, na końcu rozmawiałem z Państwem. I wiecie, co usłyszałem? „Panie burmistrzu, to jest nieodpowiednia procedura. Nie tak to się robi”. Właśnie tak się to robi, szanowni Państwo, że jest intencja, jest pole do rozmów, jest chęć do podjęcia rozmów o przyszłości naszego miasta. Jeżeli Rada Miasta, organ właściwy da taką delegację, powie: „Tak, Panie burmistrzu, jest to możliwe. Zastanówmy się”. (…) Czy to znaczy, że posiadając sześć budynków, utrzymując cztery szkoły podstawowe nie mam prawa do rozmawiania, do myślenia o przyszłości naszego miasta? Jeżeli zmieniają się władze uczelni, które chcą w Sandomierzu inwestować, jeżeli słyszę o tym, że brakuje pielęgniarek, brakuje lekarzy, to nie mam prawa o tym rozmawiać? Nie mam prawa myśleć o tym, jak będzie wyglądał Sandomierz za dziesięć, za dwadzieścia lat? W którym będziemy miejscu? (…) Popatrzmy na tę sytuację obiektywnie. Dzieciom chcemy poprawić warunki. Chcemy poprawić warunki, chcemy przedstawić ofertę, chcemy przedstawić rozwiązania logistyczne, chcemy przedstawić rozwiązania organizacyjne. Jeżeli będzie taka wola to to zrobimy i Państwo będziecie na każdym etapie uczestnikami tych rozwiązań. (…) Na razie wyrażacie intencję, czyli rozpoczynamy pewien proces, mówimy o tym, że zostały jakieś organy pominięte w negocjacjach - no, nad czym? Nad czym my mamy negocjować? Mam podjąć rozmowy, mam znowu pójść do rodziców, znowu pójść do nauczycieli, rozmawiać ze związkami, tak? (…) Ja wiem, że są emocje takie, emocje są zawsze w całym kraju, jeżeli mówimy o jakiejkolwiek restrukturyzacji systemu oświaty, to są emocje i to jest jakby pewnik. (…) My nie chcemy niczego likwidować, my chcemy tylko przeorganizować, więc chcemy dać lepsze warunki, lepsze możliwości dla rozwoju oświaty w naszym mieście. Taka jest prawda. Ja chcę przez to przejść spokojnie, to Państwo generujecie konflikty, bo tam gdzieś była mowa o konfliktach. Dobro dzieci jak najbardziej jest mi głęboko na sercu, uważam, że krzywda dzieciom się nie stanie, skorzystają z tego. Będą mieć lepsze warunki, to jest lepszy budynek pod względem edukacyjnym, docelowo będzie to budynek tylko i wyłącznie dla Szkoły Podstawowej Nr 2, tylko i wyłącznie. Szkoła zachowa tradycje, zachowa sztandar, zachowa patrona”.
Radny Krzysztof Szatan wyraził zadowolenie ze słów rektora Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, że sandomierska uczelnia będzie się rozwijać.
Dodał, że zaistniała sytuacja jest bardzo dramatyczna, gdyż przeciwstawiono sobie dwa różne środowiska, formacje oświatowe. Stwierdził, że o ewentualnych zmianach i wiążących decyzjach w aspekcie sandomierskiej oświacie należało rozmawiać zdecydowanie wcześniej. Nie można podejmować decyzji tak ważnej skutkującej na przyszłe pokolenia w ciągu dziesięciu dni.
Ponadto radny powiedział, że: „To nie jest dobre rozwiązanie, to nie jest dobry czas. Ja zdaję sobie sprawę, że sandomierska oświata musi podlec pewnym rozwiązaniom, ale rozwiązaniom strukturalnym, nie rozwiązaniom lokalowym, bo trzeba to tak nazwać. Myślę, że gdyby ta dyskusja odbyła się w sposób trochę inny, nie ten pośpiech, bo ten pośpiech jest zabójczy dla tej idei. (…) Dlaczego Sandomierz się rozwijał 1000 lat? Bo tu mieszkali mądrzy ludzie, i mam nadzieję, że tacy są nadal, tylko tym ludziom zabiera się możliwość dyskusji, możliwość zabrania głosu. (…) Tak być nie powinno i tak być nie może, bo jesteśmy tu wszyscy po to, aby w Sandomierzu rozwijał się Uniwersytet, ale miał godne miejsce, ale również, aby Sandomierska Szkoła Podstawowa Nr 2 funkcjonowała i nie była likwidowana. (…) Dobro sandomierskich dzieci jest najważniejsze, rozwój uczelni jest najważniejszy, ale te dwa podmioty muszą ze sobą współżyć”. Na koniec radny zaapelował o ponowne przeanalizowanie wszystkich aspektów przeniesienia siedziby szkoły. Dodał, że sesja rady nie jest właściwym forum na rozpoczynanie debaty na temat przyszłości sandomierskiej oświaty. Stwierdził, że cała zaistniała sytuacja oraz emocje były niepotrzebne a rada „nie możemy być stawiani pod ścianą, to nie jest decyzja, którą radny musi podjąć w ciągu dziesięciu dni”.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza po raz kolejny podkreślił, że przedstawiony projekt uchwały ma charakter intencyjny. Od jej podjęcia zależy dalsze prowadzenie rozmów, konsultacji, poszukiwania najlepszych rozwiązań. Dodał, że nieruchomość po dawnej piekarni zlokalizowanej przy ul. 15 sierpnia była proponowana władzom uczelni. Budynek ten jest jednak własnością prywatną. Na koniec stwierdził, że: „My dzisiaj wyrażamy pewną intencję, czy chcemy o tym rozmawiać przez następne miesiące, bo odpowiednią uchwałę po tych wszystkich konsultacjach, po tych wszystkich dyskusjach Państwo podejmiecie (…)”. Podkreślił, że w dniu dzisiejszym rada nie podejmuje decyzji o likwidacji szkoły ani o jej przeniesieniu. Proponowana uchwała ma charakter intencyjny.
Radny Krzysztof Szatan powiedział, że Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach będzie w Sandomierzu, bo takie jest jego miejsce. Dodał, że: „Rada Miasta Sandomierza, Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości dołoży wszelkich starań, aby tak się stało. Zapewniam Pana rektora, zapewniam Pana dziekana, że nasze działania nie są w sensie destrukcyjnym, ale proszę nas zrozumieć - nie dano nam wyboru”. Podkreślił, że dzisiejsza decyzja będzie skutkować tym, że szkoła podstawowa będzie istnieć albo nie, nie ma mowy o przenosinach, lub o jakimś biegu wydarzeń, który będzie. Ponownie zaapelował o zmianę decyzji i poszukiwaniu nowych alternatyw w rozwiązaniu zaistniałej sytuacji.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady powiedział, że w XXXI sesji Rady Miasta Sandomierza udział bierze radny Jerzy Żyła w formie zdalnej. Dodał, że rada obraduje w pełnym 21 osobowym składzie.
Dr Piotr Sobolewski Dziekan Filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Sandomierzu powiedział, że: „ja chciałem powiedzieć parę słów o tej natychmiastowości działania, jak to jest z punktu widzenia uczelni filii w Sandomierzu (…) Jeżeli my nie uzyskamy jakiegoś budynku z dniem 1 października to my niestety, tak jak Państwo wiecie, uczelnia pozostanie w Sandomierzu na pewno - nie, proszę Państwa. My w tej chwili w tych budynkach, w których funkcjonujemy, nie ma możliwości funkcjonowania tych kierunków, które są. Komisja, która będzie, ja nie będę mówił, na których kierunkach, ale która będzie w przyszłym roku na jesieni w Sandomierzu, po prostu zamknie te kierunki, bo tak naprawdę ten budynek został oddany awaryjnie PWSZ-owi. (…) Ta uczelnia istnieje tylko dzięki temu, że tak naprawdę dyrektor szpitala przekazał bezpłatnie ten budynek, kiedyś tak się to odbyło, pod warunkiem, że tam powstanie pielęgniarstwo. Taki był warunek wtedy dyrektora. No niestety, nie udało się do dnia dzisiejszego tego zrobić. Ja byłem motorem oddania tego budynku i gorąco namawiałem na to dyrektora szpitala z myślą, że tam powstanie pielęgniarstwo. Jeszcze trochę historii, bo my w Sandomierzu mamy takie przeświadczenie: to jest królewskie miasto, my jesteśmy mocni, z nami się liczą, ale jak Państwo spojrzą na historię tych wyższych uczelni w Sandomierzu to ta historia, ja nie chcę jej oceniać, bo Wyższa Szkoła Humanistyczno-Przyrodnicza, która nadal działa, ale w porównaniu do tego, jaki był potencjał, ilu było studentów, ile było kierunków, gdzie był najwyższy rozwój tej uczelni, to teraz działa w bardzo ograniczonym zakresie. (…) Ja się bardzo cieszę, że Pan rektor i władze uczelni deklarują pomoc i deklarują rozwój tej filii w tym mieście. Naprawdę, my mieliśmy bardzo dobrą rekrutację i mam nadzieję, że tak będzie w przyszłości, ale powiem tak: wiele pracowni jest do stworzenia od nowa. Mówiąc o kierunku pielęgniarstwa to to są pracownie, gdzie koszt jednej to jest prawie 1.000.000,00 zł, taki koszt pracowni symulacji. To jest ostatni czas, gdzie my możemy starać się o dofinansowanie z pieniędzy unijnych, później nie będzie takiej możliwości, a nie mając siedziby, czyli budynku, w którym moglibyśmy te pracownie umieścić, my takich wniosków nawet nie możemy składać. (…) Oczywiście Państwo mówili o ofercie starostwa, ona jest jeszcze nie do końca potwierdzona, bo te pieniądze nie zostały przyznane, ale tam jest również konflikt ze szkołą i tam w tej propozycji starostwa można stworzyć góra pięć sal. To my na dzień dzisiejszy jeżeliby nie było nauczanie online to na dzisiaj my nie mamy już czterech sal. (…) Czyli z naszego punktu widzenia sytuacja uczelni jest naprawdę tragiczna. Ja nie chcę nastawać na szkołę nr 2, ale ja patrząc na te budynki w Sandomierzu... jest szkoła nr 4, są gimnazja stare. Tak naprawdę uczelni to jest wszystko jedno, ale trzeba podjąć jakieś rozwiązanie do 1 października, bo jeżeli nie będzie takiej decyzji to naprawdę, intencje Pana rektora nie pomogą”.
Radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek powiedziała, że jako radna całym sercem popiera władze uczelni i chce, aby uczelnia rozwijała się w Sandomierzu. Dodała, że Klub Radnych PiS-u jest otwarty na dyskusję w tym temacie i podjęcie zdecydowanych działań. Niemniej jednak dodała, że nie może to odbywać się kosztem Szkoły Podstawowej Nr 2, dzieci tam uczęszczających i ich rodziców. Na koniec stwierdziła, że samorząd powinien do końca maja bieżącego roku wskazać inny budynek na potrzeby uczelni, gdyż takie w mieście są. Zadeklarowała swoją pomoc w rozwiązaniu zaistniałej sytuacji. Przypomniała, że miasto niepotrzebnie sprzedało budynek po dawnym WSHP.
Radny Andrzej Bolewski na wstępie zapewnił rektora, że nikt w Sandomierzu, z władz miasta lub jego mieszkańców, nie poddałby w wątpliwość funkcjonowania wyższej uczelni. Dodał, że jako radny w samorządzie jest od 39 lat i jest zasmucony sytuacją jaka miała miejsce na tej sali. Stwierdził, że jest to wynikiem braku dialogu między różnymi stronami sporu i brakiem umiejętności wzajemnego słuchania się.
Podkreślił, że toczona dyskusja powinna odbywać się na poziomie komisji, na której rozwiane byłyby wszelkie wątpliwości, przedstawione propozycje i alternatywy a nie w formie nadzwyczajnej sesji, która nie sprzyja dialogu. Następnie radny przedstawił stanowisko Koła Radnych Rady Miasta Stowarzyszenie „Inicjatywa dla Sandomierza”, jak niżej:
„Szanowny Panie burmistrzu, Panie przewodniczący, Państwo radni, zaproszeni goście, pozwolę sobie przedstawić stanowisko Koła Radnych Rady Miasta Stowarzyszenie „Inicjatywa Dla Sandomierza” w sprawie zgłoszonego przez przewodniczącego Komisji Nauki, Oświaty, Kultury i Sportu wniosku dotyczącego podjęcia uchwały intencyjnej przekształcenia przez zmianę siedziby Szkoły Podstawowej Nr 2 w Sandomierzu. Szanowni Państwo, to już trzeci raz w tej kadencji, kiedy spotykamy się, by porozmawiać o przyszłości Szkoły Podstawowej Nr 2. To już trzeci raz, kiedy to wcześniej na wniosek pana burmistrza, obecnie przewodniczącego komisji merytorycznej Rady Miasta podejmowana jest próba przeniesienia tej szkoły do budynku zajmowanego przez Szkołę Podstawową Nr 4. Na szali stawiamy z jednej strony dobro dzieci uczących się w kameralnych warunkach, świetnej lokalizacji, znakomicie wyposażonym budynku, a z drugiej wizję przyszłości Sandomierza jako znaczącego ośrodka akademickiego. Usłyszeliśmy już, że budynek szkoły wymaga znacznych nakładów finansowych z uwagi na konieczność remontu, usłyszeliśmy, że postępujący niż demograficzny wymusi reformę oświaty w Sandomierzu, powodując konieczność likwidacji którejś szkoły. Usłyszeliśmy kilkakrotnie, że dzieciom w nowym budynku będzie lepiej, natomiast nie usłyszeliśmy, ile tak naprawdę oszczędności przyniesie de facto przeniesienie tej placówki i czy ta kwota warta jest tego całego zamieszania, stresu dzieci, rodziców i nauczycieli, internetowego hejtu i postępującego podziału sandomierskiej społeczności. Nie usłyszeliśmy, w jakiej formie ma nastąpić przekazanie budynku na rzecz filii Uniwersytetu i w jaki sposób nastąpi zabezpieczenie interesów naszego miasta, żeby nie powtórzyła się sytuacja z budynkiem WSHP. Nota bene chcielibyśmy się dowiedzieć, ile Sandomierz stracił na tej transakcji i chcielibyśmy poznać osoby za to odpowiedzialne, dlatego trudno się dziwić, że społeczeństwo miasta i samorządowcy z należytą ostrożnością i dystansem podchodzą do kolejnej inicjatywy utworzenia w Sandomierzu z prawdziwego zdarzenia ośrodka akademickiego. Obydwoma rękami podpisujemy się za tą inicjatywą i ją popieramy. Nie usłyszeliśmy, czy z tytułu przekazania budynku miasto osiągnie jakiekolwiek korzyści finansowe, na przykład z tytułu czynszu i ile środków UJK zamierza zaangażować w filię sandomierską. (…) Nie usłyszeliśmy, ile tak naprawdę studentów, mieszkańców naszego miasta studiuje na UJK w Sandomierzu i jaki to odsetek spośród wszystkich studentów sandomierskiej filii. Pan rektor pozwolił nam to przedstawić, czyli tę informację już mamy, ale to dzisiaj. Nie usłyszeliśmy, jakie nowe kierunki będą otwierane i w jaki sposób przyczynią się one do rozwoju miasta. Prestiż prestiżem, szanowni Państwo, ale żaden prestiż nie jest wart darowizny, gdyby taka wyszła, budynku wartego kilka milionów złotych. (…) I nie usłyszeliśmy najważniejszego: głosu dzieci uczęszczających do tej szkoły i głosu ich rodziców. Oświata sandomierska stoi na progu ogromnych zmian. Miasta nie stać na to, żeby do subwencji oświatowej dopłacać 18.000.000,00 zł. Rokrocznie zmniejszająca się liczba dzieci stawia pod poważnym znakiem zapytania konieczność utrzymania sześciu budynków dla czterech szkół. To wszystko jest prawda, ale prawdą też jest, że niż demograficzny w takim samym stopniu dotknie też UJK i myślę, że Senat, również i Pan rektor, takie działania wcześniejsze spowodują, że rzeczywiście nie będziemy nawet na ten temat dyskutować, bo mówię tu o renomie uczelni, o jakości kształcenia studentów, i to są atuty, które po prostu tutaj pozwolą nam patrzyć w tej kwestii optymistycznie. W promieniu niecałych dwóch godzin jazdy samochodem znajdują się trzy ośrodki akademickie, i to też w tej działalności naszej uczelni tutaj musimy jako samorządowcy, Senat wziąć to pod uwagę, żeby stabilizacja, te nabory na studia były, jak to się mówi, na poziomie i adekwatne do ponoszonych kosztów. (…) Nie bez znaczenia w całej tej sytuacji jest deklaracja starosty o przeznaczeniu pomieszczeń sandomierskiej „Marmolady” na potrzeby UJK. Pan dziekan tutaj powiedział, że rzeczywiście to nie wchodzi jakby w argumenty, gdyż jest to jednak za mało pomieszczeń, w nieodpowiednim stanie, czas nagli. Co się stanie z budynkiem, jeśli za kilka lat UJK stwierdzi, że utrzymywanie filii w Sandomierzu z uwagi na brak studentów mija się z celem? (…) Mili Państwo, tego, że oświata sandomierska wymaga głębokiej reformy doskonale wszyscy zdajemy sobie sprawę. Ta reforma, Panie burmistrzu, mam nadzieję, że tak będzie, powinna się odbyć na zasadzie tylko wybiórczego traktowania jednej placówki oświatowej i analizie muszą być poddane wszystkie oświatowe placówki, gdzie z racji ustawy o samorządzie jest to nasze zadanie własne i my musimy tak to rozstrzygnąć, rozwiązać, żeby przejść przez ten proces w miarę bezboleśnie. Problem w zasadzie, z całym szacunkiem, nie wierzymy, że oprócz budynku Szkoły Podstawowej Nr 2 spowoduje znaczne oszczędności, problem tak naprawdę ukryty jest gdzie indziej, wystarczy porozmawiać z dyrektorami szkół podstawowych, aby dowiedzieć się, gdzie można znaleźć też oszczędności. Likwidacja tej szkoły, chociaż Pan burmistrz wyjaśniał, że to jest nie likwidacja, ale to jest przeniesienie, ja się odnoszę do ewentualnie tego procesu reformowania, gdzie mówił pan burmistrz również o tym, że jest sześć budynków, cztery szkoły. Też trzeba się nad tym zastanowić, tu sugestia Pana burmistrza jak najbardziej. Likwidacja tej szkoły, do której uczęszcza ponad 200 dzieci, szkoły położonej blisko starówki, w centrum osiedli zlokalizowanym przy ulicy Mickiewicza i Słowackiego, najstarszej szkoły w Sandomierzu, która osiągnęła w zeszłym roku najlepsze wyniki spośród wszystkich sandomierskich szkół, podjęcie wspólnej decyzji na tym etapie wbrew woli i przekonania o tej decyzji dzieci i rodziców to, delikatnie mówiąc, nie jest dobry pomysł. (…) Szanowni Państwo, ja tutaj mam taki wniosek, nie wiem, jak Pan burmistrz: sugerowałbym, żeby rzeczywiście tę uchwałę zdjąć z dzisiejszej sesji, tym bardziej że jest to uchwała intencyjna - nie lubię tego słowa i z perspektywy działalności samorządu uciekałem jako przewodniczący i zastępca od takiej formuły - nie przeszkadza to panu burmistrzowi absolutnie prowadzić dyskusji, rozmów, szukać alternatyw, a tak naprawdę w ten sposób dajemy czas zarówno sobie jak i stronom do momentu podjęcia uchwały zasadniczej co do konsekwencji i rzetelności złożonych propozycji i deklaracji przez strony, bo tak naprawdę gdzieś tracimy nawzajem do siebie zaufanie - może przesadziłem z tym słowem - ale wątpliwości. Z perspektywy czasu tej sytuacji dotyczącej akurat tej szkoły ja naprawdę współczuję wszystkim osobom, których bezpośrednio to dotyczy, tych stresów, pracy, wykonywania swojej tej misji - mówię o nauczycielach, wykładowcach - kształcenia ludzi tych najmłodszych z roku na rok, to do nas należy, do pana burmistrza, żeby rzeczywiście rozstrzygnąć tę kwestię alternatywnie. Mówimy tutaj, że szukamy rzeczywiście dla uczelni wyższej na rangę, na chwilę możliwości, specyfiki i tych zamierzeń, które uczelnia ma realizować jako filia uniwersytetu. (…) Musimy popracować jako samorządowcy nad formułą porozumiewania się. Dzisiaj ta sytuacja, która zaistniała, nie przypominam sobie, jeszcze raz mówię, kwestii zachowania. Ja wiem, że tutaj zagrały jakby emocje na każdej stronie. (…) Współczuję Panu burmistrzowi, współczuję też i tutaj Państwu rodzicom, przedstawicielom, bo to są rzeczywiście sytuacje wybrać między jednym: rozwój miasta, edukacja, dobro dzieci, to jest bardzo poważna sytuacja i każda jedna decyzja będzie budziła w każdym z nas, gdzie będziemy dyskutować, pewne wątpliwości”.
Stanowisko Stowarzyszenia „Inicjatywa dla Sandomierza” stanowi załącznik do niniejszego protokołu.
Radna Kazimiera Bednarska powiedziała, że z zawodu jest pielęgniarką. Jej zdaniem jest to piękny i szlachetny zawód, niezwykle istotny w świetle trwającej epidemii koronawirusa. Dodała, że w całej tej dyskusji pomijane jest bezpieczeństwo chorych i rozwój szkolnictwa medycznego w tym pielęgniarstwa. Otwarcie kierunków medycznych w Sandomierzu zwiększyłoby bezpieczeństwo mieszkańców miasta, ale również powiatu. Skróciłoby czas dojazdu na uczelnie przyszłym studentów, gwarantowałoby napływ do sandomierskiego szpitala wykwalifikowanej kadry medycznej, której z roku na rok brakuje.
Podkreśliła potrzebę utworzenia kierunku pielęgniarstwa, ale również domu dziennego pobytu dla seniorów. Stwierdziła, że niż demograficzny jest nieubłagany i może się tak stać, że Szkoła Podstawowa Nr 2 samoczynnie ze względu na brak uczniów zostanie zamknięta. Zaistniała sytuacja jest bardzo trudna zarówno dla władz samorządowych jak i dzieci oraz ich rodziców. Następnie radna powiedziała, że jako pielęgniarka jest za uczelnią, która będzie kształcić personel medyczny. Przedstawiła specyfikę pracy pielęgniarek i trud związany z wykonywaniem tego zawodu. Powiedziała, że: „Lekarze leczą, wiadomo, są na pierwszym miejscu, proszę Państwa, ale bez pielęgniarek nie ma szpitala, nie ma całego tego systemu leczenia”. Dodała, że: „trzeba się zastanowić, czy na ten moment nie byłoby to jedną z opcji - mówię „jedną z opcji” - przeniesienie tej szkoły ze sztandarem, z całymi tytułami i honorami. Ja uważam, że pielęgniarstwo tutaj w Sandomierzu jest po prostu nieodzowne, tak jak inne zawody medyczne”.
Radna Renata Kraska zaapelowała o merytoryczną dyskusję nad przedstawionym projektem uchwały z wyłączenie niepotrzebnych emocji. Następnie radna poddał w wątpliwość argumenty dot. przeniesienia szkoły i negatywnych skutków tych działań dla dzieci. Z treści uzasadnienia do uchwały przedstawiła argumenty za: zmiany demograficzne, uchwała intencyjna nie ma charakteru wiążącego jest jedynie wstępem do dalszych działań, aktualnie w Sandomierzu cztery szkoły podstawowe funkcjonują w sześciu budynkach, w roku szkolnym już 2023/2024 budynek przy ul. Mickiewicza 39 będzie użytkowany wyłącznie przez Szkołę Podstawową Nr 2, zmiana nie pociąga za sobą żadnych negatywnych skutków społecznych, żaden z nauczycieli, pracowników administracji i obsługi pracujących w szkole nie straci pracy, po przeprowadzonych zmianach i wydzieleniu części budynku nie pogorszą się warunki nauczania, dzieci będą kształcone przez dotychczasową kadrę pedagogiczną, nie nastąpi łączenie ani dzielenie oddziałów, czego najbardziej obawiają się rodzice.
Na koniec radna poprosiła o odpowiedź dyrektora Szkoły Podstawowe Nr 4 na następujące pytanie: „Czy Pani uważa, że szkoła nr 4 jest na to przygotowana?”.
Radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek opowiedziała o warunkach nauki i kształcenia w budynku dawnej Szkoły Podstawowej Nr 5, która funkcjonowała razem z I Liceum Ogólnokształcącym na początku lat dziewięćdziesiątych. Podkreśliła, że warunki ze względu na bardzo dużą liczbę dzieci, były bardzo trudne. Dodała, że sytuacja, w której dwie szkoły podstawowe będą obok siebie będzie sytuacją generującą konflikty między społecznościami szkolnymi jak to miało miejsce w przeszłości. Na koniec radna powiedziała, że w sandomierskich szkołach pracują wspaniali nauczyciele dysponujący nowoczesnymi pomocami dydaktycznymi a samorząd równo finansował każdą placówkę.
Radna Renata Kraska powiedziała, że: „szkołę tworzą rodzice, dzieci i nauczyciele, kadra nauczycielska wychowująca nasze dzieci, naszą wspaniałą młodzież. W jakim budynku będą się nauczać to już nie powinno być tutaj najważniejszą istotą sprawy. A skoro dzieci przechodzą ze wszystkimi nauczycielami nadal będą znakomicie kształcone”.
Radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek w ramach kwestii formalnej: „Dlaczego nie mamy podpisu Pana Burmistrza na projekcie uchwały?”.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza powiedział, że radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek powinna wiedzieć, że uchwały podpisuje przewodniczący rady a nie burmistrz.
Radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek powiedziała, że przewodniczący też podpisuje, ale w projektach uchwał dot. budżetu na 2021 rok podpisy burmistrza były złożone.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza powiedział, że zgodnie z art. 20 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym wnioskodawcą nadzwyczajnej sesji jest Burmistrz Miasta, który podpisuje się pod wnioskiem zawierającym proponowany porządek obrad oraz projekt uchwały. Z kolei proponowana uchwała jest zaparafowana przez osobę odpowiedzialną pod względem merytorycznym, ale również przez radcę prawnego i sekretarz miasta.
Marek Kwitek Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej: Panie przewodniczący, Panie burmistrzu, Panie dziekanie, wysoka Rado, szanowni goście, rodzice, wiele tutaj dzisiaj argumentów już padło, bardziej merytorycznych, mniej merytorycznych, ja odnoszę się do samej idei zwołania dzisiaj nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w kwestii podjęcia uchwały intencyjnej, jak tu się cały czas podkreśla, przeniesienia szkoły nr 2 do budynku szkoły nr 4. Wszystko byłoby dobrze, gdybyśmy tylko tę kwestię dzisiaj rozpatrywali, ale dzisiaj ta sesja w dużym stopniu zwołana została na prośbę pana rektora, pana dziekana, mianowicie o tym, żeby można było uzyskać budynek, samodzielny budynek dający w pełni rozwój uczelni i planowanie nowych kierunków, i taką dyskusję powinniśmy toczyć, ale na pewno nie na sesji nadzwyczajnej, nie na tej sali - a może na tej sali, ale w całkiem innym gronie. Część Państwa brała udział w tej grupie inicjatywnej, która doprowadziła do powstania Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sandomierzu, i wtedy jakie gremium uczestniczyło w tym? Całe spektrum różnych środowisk miasta, bo Sandomierz spełniał rolę ośrodka akademickiego, pragnie taką rolę pełnić i do tego na pewno nas nie trzeba przekonywać, bo Sandomierz takie aspiracje ma, ośrodka także szkolnego, edukacyjnego, ale i naukowego. I również tu było dzisiaj już wspominane, że była w pewnym momencie szansa stworzenia Akademii Sandomierskiej. To też świadczyło o naszych aspiracjach, połączeniu dwóch, a w zasadzie trzech uczelni. Stało się inaczej, ale ostatecznie Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa po dziesięcioletnim funkcjonowaniu była chyba bodajże nie wiem, czy nie ostatnią albo przedostatnią, która przez ministra szkolnictwa wyższego została utworzona, nagle została bardzo mocno zagrożona, wspomniany dzisiaj już tutaj wicepremier Gowin, i doszło do konsolidacji Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej i Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Uniwersytet za tę konsolidację otrzymał dość duże środki finansowe z Ministerstwa. Czy one w jakiś sposób trafiły potem do Sandomierza, proszę sobie już na to pytanie odpowiedzieć. To jest po pierwsze. Po drugie, kwestia potem zamiany wydziału na filię. Wszyscy spodziewaliśmy się, że szyld UJK będzie przyciągał studentów i doprowadzi też, bo uczelnia jest to też czynnik przecież miastotwórczy, i te ostatnie lata na pewno nie były dobre, a więc ja rozumiem pana rektora, pana dziekana, który pragnie jakby nowego ducha i energię wprowadzić w tę całą sytuację, mając jeszcze to, co pan profesor Sobolewski powiedział: kwestię przyszłości kierunków i ten czas, który jest tak niewielki, jeśli można powiedzieć, do rozpoczęcia nowego roku akademickiego, ale my powinniśmy siąść w takim dużym gremium i rozmawiać, w jaki sposób uczelni pomóc”.
Ponadto poseł dodał, że „W przedziale ostatniego miesiąca bodajże spotkaliśmy się w Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich z inicjatywy pana starosty, z panem rektorem również i z panem dziekanem jeszcze, poszerzone to było o środowisko pana dyrektora szpitala i tak dalej i dyskutowaliśmy właśnie pod kątem kierunku pielęgniarstwa. Efekt dyskusji był taki, że został złożony wniosek do Rządowego Programu Inwestycji Lokalnej na 1.500.000,00 zł pod kątem dostosowania tam nieużywanych budynków dla kierunku pielęgniarstwo. Te środki spłyną w tym roku. Rozpatrywaliśmy również czas, kiedy będzie można z tego skorzystać i do końca nie wiedzieliśmy, czy ta propozycja zostanie przyjęta. Ostatecznie rozstaliśmy się, że skoro nie ma w tym momencie innych możliwości, nie ma też i środków, to róbmy docelowo tę uczelnię pewnymi etapami i potraktujmy, że to będzie pierwszy etap. Tam jest chyba bodajże około 400 m2 do pozyskania w ramach tych środków, mało tego, padły również propozycje dobudowy”.
Następnie poseł zaznaczył, że: „burmistrz również wykazał się swoją inicjatywą, tylko że czy akurat na nadzwyczajnej sesji pod takim kątem mamy dyskutować, bo wszyscy tutaj chyba deklarują wszelką pomoc, żeby ośrodek akademicki w Sandomierzu mógł się rozwijać, a ta cała sytuacja doprowadziła właśnie do konfliktu - do konfliktu społecznego, do konfliktu wśród radnych. Była też na ten temat mowa, że przez konflikt nie za bardzo można coś dobrego zbudować. I kolejna sprawa, która mnie też bulwersuje, bo też z zawodu jestem nauczycielem, też pracowałem w tej wspomnianej szkole, gdzie było gimnazjum, gdzie było I Liceum. Tutaj część Państwa podkreśla, że mury nie są ważne, tylko nauczyciele, uczniowie, rodzice, duch danej szkoły. Mury też są ważne. Myśmy tyle czasu byli w budynku na Cieśli zanim przeszliśmy do Collegium Gostomianum. To świadczy o naszej przecież przeszłości, historii i aspiracjach też i tak dalej, czyli to jest ważne. Ta szkoła jest szkołą mniejszą w porównaniu do pozostałych i tam ciągle było i jest zagrożenie, czy ta szkoła będzie czy nie, czy nabór dzieci odbędzie się w sposób prawidłowy czy nie”.
Dodał, że: „Ja nie raz wcześniej z panem burmistrzem rozmawiałem, że sprawy oświaty nie zostały do końca domknięte przy zmianie organizacyjnej, przy tworzeniu nowej sieci szkół, bo były propozycje. Było z tego, co wiem, porozumienie między trzema dyrektorami z tej strony Wisły, żeby zmienić rejonizację, obwody szkoły, żeby stworzyć takie warunki, żeby szkoła nr 2 przynajmniej miała dwa ciągi oddziałów, żeby była stabilizacja, że jej w przyszłości nie grozi likwidacja czy też ograniczenie. Ta propozycja wtedy nie została w poprzedniej kadencji przyjęta”.
Na koniec poseł powiedział, że: „Panie burmistrzu, jest Pan nauczycielem. Może to dla Pana nie jest do końca ważne, bo tutaj zarzuca Pan, że ktoś zmienił zdanie, ale to słowo Pana dane rok temu, kiedy Pan wyszedł z odwagą, z bohaterstwem wręcz - nie będziemy rozpatrywać, nie ma sprawy do końca kadencji, Szkoła nr 2 ma stabilizację, nauczyciele pracują, są uczniowie i tak dalej. To jest bardzo, bardzo ważne, bo zobowiązanie publiczne to było prawie takie słowo honoru dane rodzicom, i proszę się nie dziwić, że teraz jest taki oddźwięk, jest taka atmosfera, że jest konflikt, że jest kontrreakcja do tego, co się stało”.
Ponadto zaapelował „do radnych o rozwagę, o mądrość w podejmowaniu tej decyzji, bo to rzeczywiście będzie rzutować, ale proszę, tak jak Pan burmistrz mówił, szerzej na to wszystko patrzeć”.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza odniósł się do słów Pana Marka Kwitka Posła na Sejm RP: „Szanowny Panie pośle, w dwóch słowach chciałbym się odnieść do Pana wypowiedzi (…) Znaleźliśmy się w takim punkcie, gdzie w wyniku reformy mamy sześć budynków, a tylko cztery szkoły podstawowe. Mamy dane, które przedstawi zaraz pani Tamara, mamy niż demograficzny, który idzie. Gwarantujemy nie: pogorszenie warunków dla dzieci, a polepszenie. Docelowo ta szkoła będzie miała dla siebie ten budynek. Myślimy, rozmawiamy. Pojawiły się nowe władze uczelni, pojawiają się nowe kierunki, jest szansa na rozwój. Radni podejmują rozmowę, formułują wniosek, więc rozumiem, że w takiej sytuacji powinienem powiedzieć: „Nie, słuchajcie, wiecie co? Dla świętego spokoju nie robimy nic”. Wiemy, że budżet gminy jest w coraz trudniejszej sytuacji, rozmawialiśmy o tym na sesji budżetowej. (…) Nie dostajemy wsparcia z funduszu inwestycji lokalnych. Pan powiedział, że starostwo ma szansę dostać - no bardzo dobrze, super, cieszę się. Starosta ma swój budżet, burmistrz ma swój budżet. Tu jest miasto, tam jest powiat. Radni, myślę, że też są zainteresowani tym, żeby w budżecie miasta było jak najwięcej pieniędzy i żeby szukać oszczędności tam, gdzie je można znaleźć. Nie pogarszając warunków, a poprawiając, polepszając. Cały czas retoryka jest skierowana w tę stronę, że coś już się zadziało, coś już jest pewne, coś za chwilę się zlikwiduje, czegoś nie będzie - nie, jeszcze raz powtarzam. Pan mówi o dyskusji - tak, otwieram dyskusję, otwieram dyskusję na temat przyszłości miasta. Chętnie Pana zaproszę i uważam, że to się powinno odbyć nie tak, jak Pan powiedział, bez udziału rodziców, tylko jak najbardziej w obecności rodziców, w obecności przedstawicieli rodziców myślę, że z każdej szkoły, też przedstawicieli rad pedagogicznych, dyrektorów. (…) Otwieram dyskusję. Państwo wystosowaliście wniosek, Pan Andrzej Lebida, przypominam Panu, głosował Pan nad przygotowaniem projektu uchwały intencyjnej w sprawie przeniesienia Szkoły Podstawowej nr 2 zlokalizowanej na ulicy Adama Mickiewicza 9 do budynku na ulicy Adama Mickiewicza 39 w Sandomierzu”.
Tamara Socha Dyrektor Centrum Usług Wspólnych w Sandomierzu odniosła się do słów Pana Marka Kwitka Posła na Sejm RP mówiąc, że w 2017 roku była podjęta uchwała dot. zmiany granic obwodów szkół podstawowych na podstawie, której obwód Szkoły Podstawowej Nr 2 został zwiększony. Ponadto dodała, że w roku szkolnym 2016/2017 SP Nr 2 dysponowała 47 dzieci obwodowych a zrekrutowała 15 uczniów, z kolei w roku szkolnym 2017/2018 - 51 dzieci obwodowych, szkoła zrekrutowała 27 dzieci, w roku szkolnym 2018/2019 - 48 dzieci obwodowych a szkoła zrekrutowała 15 dzieci a w roku szkolnym 2019/2020 - 37 dzieci obwodowych a zrekrutowano 12 dzieci.
Na koniec Pani Tamara Socha powiedziała, że na podstawie corocznej symulacji wynika, że w roku szkolnym 2027/2028 z sandomierskich szkół podstawowych ubędzie 227 uczniów. Z kolei w aktualnym roku szkolnym jest 1555 uczniów w 80 oddziałach.
Tomasz Ramus Radny Powiatu Sandomierskiego powiedział, że nie zgadza się z argumentacją Burmistrza Miasta Sandomierza. Wyraził wątpliwość co do nakładów finansowych na remonty budynku Szkoły Podstawowej Nr 2 opiewające na kwotę 2.000.000,00 zł. Wyraził słowa solidarności z protestującymi rodzicami oraz zgodził się z argumentami radnego Andrzeja Bolewskiego. Dodał, że samorząd jedną decyzją nie może „likwidować całego dorobku, całej historii naszego dziedzictwa”. Powiedział, że Szkoła Podstawowa Nr 2 dysponuje lepszymi warunkami niż Szkoła Podstawowa Nr 4.
Dodał, że budynek przeszedł termomodernizację, jest ogrodzony, dysponuje parkingiem i boiskiem wielofunkcyjnym. Stwierdził, że: „Dla mnie - naprawdę, niech Pan się nie obrazi, ja się czego innego spodziewam - dla mnie Pana polityka jest taka, że Pan nam niszczy miasto”.
Radny Tomasz Ramus wyraził przekonanie, że uczelnia w Sandomierzu będzie się rozwijać oraz uznanie dla propozycji starosty sandomierskiego dot. wykorzystania na potrzeby uczelni częściowo budynku tzw. „Marmolady”.
Na koniec powiedział, że: „stanowczo protestuję: nie dla likwidacji szkoły”.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza: Szanowni Państwo, to, co właśnie przed chwilą usłyszeliśmy, to proszę sobie zanotować, drodzy dziennikarze. 10 lutego 2021 roku rozpoczęła się kampania wyborcza samorządowa na rok 2023. Szanowni Państwo, sprzeciwiam się, po raz kolejny kategorycznie sprzeciwia się używania słowa „likwidacja szkoły”.
Grzegorz Rogusz Przewodniczący Rady Rodziców Szkoły Podstawowej Nr 2 powiedział, że: „W pierwszej kolejności chcę powiedzieć wyraźnie, że my absolutnie, my, rodzice, sympatycy, wszyscy, którzy jesteśmy za tą szkołą, nie jesteśmy przeciwko rozwojowi szkolnictwa wyższego w Sandomierzu. Chcę, żeby było to jasne. My po prostu uważamy, że nie należy poświęcać naszej szkoły dla tej, póki co niepewnej operacji, jaką jest rozwój UJK w Sandomierzu. Naprawdę, nie jesteśmy przeciwni. Jesteśmy za tym, żeby prowadzić dyskusję, ale uczciwą, rzetelną, szeroką, opartą o argumenty dla rozwiązań alternatywnych, których nie ma, i to jest jakby dla nas oczywiste, że mówi się o nas, ale bez nas, i przeciwko takiemu postępowaniu stanowcze „nie” wyrażamy”. Następnie przewodniczący Rady Rodziców odniósł się do słów Burmistrza Miasta Sandomierza dot. zbierania podpisów pod petycją w sprawie Szkoły Podstawowej Nr 2 mówiąc, że nie dochodziło do przekłamania ani manipulacji w tej sprawie. Odczytał nagłówek pisma, jak niżej:
„My, niżej podpisani, wyrażamy swój sprzeciw wobec planów likwidacji/przeniesienia Szkoły Podstawowej Nr 2, jednocześnie wyrażamy swój negatywny stosunek do polityki oświatowej organu prowadzącego szkoły, która w efekcie osłabia, destabilizuje funkcjonowanie placówki, co pozostaje w wyraźnej sprzeczności z zadaniami, jakie stawia się gminie z punktu widzenia zadań oświatowych”.
Następnie powiedział, że: „My jako rodzice mamy prawo do wyrażenia swojej opinii i nikt nas tego prawa pozbawić nie może, i z tego miejsca Panu mówię, że tak rodzice odbierają ten proces - przekształcenia umownie zwane likwidacją”. Pan Grzegorz Rogusz wyraził obawy, co do możliwości organizacyjnych w sytuacji przeniesienia 11 oddziałów SP Nr 2 do budynku przy ul. Mikiewicza 39 w którym jest aktualnie ponad 230 uczniów.
Odniósł się do kwestii remontów dotychczasowego budynku szkoły przytaczając zalecenia sandomierskiego sanepidu, który wskazuje dwie rzeczy:
doprowadzić do należytego stanu sanitarno-technicznego pomieszczenia higieniczno-sanitarne w części dydaktycznej budynku - parter i pierwsze piętro do roku 2023, tj. 18 metrów bieżących korytarza oraz doprowadzić do należytego stanu piony kanalizacyjne do roku 2022. Dodał, że z dokonanej prywatnie wyceny naprawa pionów kanalizacyjnych to koszt rzędu 3.800,00 zł. Na posiedzeniu Komisji Nauki, Oświaty, Kultury i Sportu samorząd przekonywał o konieczności wymiany elektryki, stolarki okiennej oraz o tym, że schody są za wąskie.
Następnie Pan Grzegorz Rogusz powiedział, że dokumenty takie jak: protokół z okresowej kontroli stanu technicznego budynku szkoły stwierdza, że budynek nadaje się do użyteczności publicznej, protokół z okresowej kontroli stanu technicznego boisk sportowych również dopuszcza do użytku boisko sportowe oraz protokół z ochrony przeciwporażeniowej, w którym stwierdzono o skuteczności instalacji elektrycznej. Przewodniczący rady rodziców powiedział, że na posiedzeniu Komisji Nauki, Oświaty, Kultury i Sportu zabraniano mu mówić o Szkole Podstawowej Nr 2 w superlatywach. Stwierdził, że: „Nie wolno mi powiedzieć o tym, że Szkoła Nr 2 w Sandomierzu ma certyfikat bezpieczeństwa. Odczytam komunikat ze strony policji sandomierskiej: „Laureatem certyfikatu bezpieczeństwa po raz trzeci została Szkoła Podstawowa Nr 2”. Certyfikat przyznawany jest na pięć lat przez komendanta wojewódzkiego policji w Kielcach, świętokrzyskiego kuratora oświaty i wojewody świętokrzyskiego. Nie wolno mi o tym mówić, proszę Państwa. Do tego doszło”.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza: „Kto Panu zabronił wypowiadać się, bo nie rozumiem”.
Grzegorz Rogusz Przewodniczący Rady Rodziców Szkoły Podstawowej Nr 2: „Jeden z członków Komisji był wysoce oburzony faktem, że ja Szkołę Nr 2 nazywam perełką sandomierską, perełką oświatową. Państwo będziecie mi odbierać prawo do formułowania wypowiedzi publicznych?”.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza: „Kto tak powiedział? Jeden z radnych miasta, tak?”.
Grzegorz Rogusz Przewodniczący Rady Rodziców Szkoły Podstawowej Nr 2 powiedział, że: „Radny Żyła zarzucił mi, że: „Skąd Pan w ogóle bierze takie sformułowania”? Ale proszę Państwa, no przecież ten protokół jest nagrany, ja nie mam z tym żadnego problemu. Ten na szczęście protokół jest nagrany, Panie przewodniczący. Nie wolno mi powiedzieć o tej szkole, że na przykład wyniki w nauce w 2019/2020 były najlepsze”.
Następnie Grzegorz Rogusz powiedział, że przez politykę samorządu funkcjonowanie Szkoły Podstawowej Nr 2 jest utrudnione co przedkłada się na niemożność zrekrutowania dzieci obwodowych. Dodał, że podjęcie proponowanej uchwały będzie „gwoździem do trumny dla placówki” zwłaszcza teraz kiedy trwa proces rekrutacji.
Na koniec przewodniczący rady rodziców powiedział, że: „Szkołę Nr 2 traktujemy jako coś, co stanowi już tożsamość tego miasta i wpisało się na tyle w trwały sposób, że powinno się podjąć wręcz odwrotną politykę, prodwójkową. Politykę, która w efekcie doprowadzi do rozłożenia dzieci w mieście”. Dodał, że: „Szanowni Państwo radni, pozwólcie otworzyć kolejny, nowy rozdział dla tego budynku, następne sto lat kształcenia podstawowego w tych murach. O to Państwa proszę. Proszę też o to, żeby tak ważne kwestie odbywały się transparentnie, w przejrzysty, zrozumiały, tak, żeby każdy rodzic, który weźmie protokół posiedzenia Komisji wiedział, kto jest pomysłodawcą danych inicjatyw”. W ostatnich słowach zaapelował do radnych o niepodejmowanie proponowanego projektu uchwały.
Dr Piotr Sobolewski Dziekan Filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Sandomierzu powiedział, że propozycja starosty jest jak najbardziej aktualna, z tym, że to nie rozwiązuje sytuacji uczelni od przyszłego roku akademickiego. Niemniej jednak podziękował władzom powiatu na złożoną propozycję.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady udzielił głosu Pani Annie Pawlak członkini rady rodziców Szkoły Podstawowej Nr 2 w Sandomierzu i przekazał prowadzenie obrad wiceprzewodniczącemu rady Panu Piotrowi Chojnackiemu.
Anna Pawlak członek rady rodziców Szkoły Podstawowej Nr 2 powiedziała, że: „Ja tu nie przychodzę jako mecenas, nie przychodzę tu jako nauczyciel, nie jestem radnym, jestem tylko matką, i chciałabym się odnieść do tych najbliższych słów, które padły, do słów Grzegorza, do tego, co powiedział on, Pan mówi, Panie burmistrzu, że to ma być zmiana na lepsze dla naszych dzieci - otóż nie, jestem stanowczo przeciwko tym słowom, ponieważ nie wszystkie dzieci są jednakowe. Nie wszystkie dzieci są takie same”. Następnie Pani Anna Pawlak na przykładzie swojego syna przedstawiła subiektywne różnice dot. warunków kształcenia między sandomierskimi szkołami.
Ponadto powiedziała, że zaistniała sytuacja podzieliła rodziców i mieszkańców miasta. Stwierdziła, że osobiście nie ma nic przeciwko sandomierskiej uczelni. Niemniej jednak zaapelowała o spokój dla dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej Nr 2, gdyż coroczne działania podejmowane w styczniu prowadzą do postrachu i obniżają wartość szkoły w oczach rodziców. Dodatkowo Pani Anna Pawlak przytoczyła sytuację sprzed 6 lat, kiedy organ prowadzący nie utworzył w SP Nr 2 dwóch oddziałów klas pierwszych tylko jeden i tym samym skierował cześć dzieci do innych szkół.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza: „Ale Pani przedstawia sytuację sprzed sześciu lat, tak? Gdy kto inny był burmistrzem (…) Teraz rodzice mogą wybierać szkoły, które chcą”.
Anna Pawlak członkini rady rodziców Szkoły Podstawowej Nr 2 odniosła się do kwestii planowanych remontów w budynku szkoły i związanych z tym nakładów finansowych. Powiedziała, że: „Remont pomieszczeń higieniczno-sanitarnych części sportowej budynku – 60.000,00 zł. Liceum Ogólnokształcące i budynek sali to są budynki należące do starostwa. (…) Ja podkreślę tylko, drodzy radni, że te pierwsze dwa punkty dotyczą naszej szkoły, reszta, co tu jest, to jest naciągana prawda, że się tak wyrażę, to są specjalnie zrobione, naciągnięte koszty, które w tym momencie po to, żeby je pokazać i po to, żeby tę liczbę zwiększyć do absolutnego maksimum jest wygenerowana. Podkreślam jeszcze jedną rzecz, która tu jest na samym końcu napisana: to nie jest kosztorys, nie jest to oparte na żadnym kosztorysie. Są to przedstawione koszty szacunkowe na podstawie kosztów remontów przeprowadzonych w latach ubiegłych w Szkole Podstawowej Nr 2 oraz innych placówkach oświatowych będących w zarządzie Gminy Sandomierz”.
Ponadto powiedziała, m.in., że: „Dla mnie najlepsze warunki to jest indywidualne podejście do ucznia, bo sama jestem indywidualistką i każdy mi się dziwi, że ja tutaj jestem - bo jestem, bo tak mnie wychowano, bo będzie dla mnie zawsze ważna historia, będzie dla mnie zawsze ważna tradycja, będą dla mnie zawsze ważne te idee i te wartości, których nauczyli mnie rodzice, nauczyciele. (…) Wracając do sedna sprawy: nie kategoryzujcie tego w ten sposób, że Wy, drodzy Państwo, uważacie, że to jest lepsze dla naszych dzieci, bo to nie jest lepsze dla naszych dzieci, bo my dokonaliśmy wyboru, my to wybraliśmy. Pan mówi, że wspaniałe klasy, wyposażone, wspaniały poziom edukacyjny, ale w „dwójce” też to mamy. (…) Drodzy radni, ja Was bardzo proszę, zastanówcie się nad tym, jakie intencje rzeczywiście niesie ze sobą ta uchwała, bo to nie są dobre intencje, wymierzone w kierunku naszych dzieci. Pozwólcie nam rekrutować dzieci do Szkoły Podstawowej Nr 2. Sam przewodniczący rady rodziców przywozi dzieci do Sandomierza do Szkoły Nr 2, 10 kilometrów. (…) Myślę, że my jako rodzice bardzo się przyłożyliśmy podczas tego krótkiego czasu do spotkania z Wami, które zresztą wyszło z naszej inicjatywy, bo pozwolę sobie powiedzieć, i też się tego nie boję: to z naszej inicjatywy wyszła wczorajsza sytuacja, to my wnioskowaliśmy o zwołanie komisji i to my wnioskowaliśmy o to, żeby móc na niej być. Nikt nas nie zaprosił. (…) Proszę Was o rozwagę i o to, żebyście pamiętali, że wybraliśmy Was po to, żebyście podejmowali dobre decyzje”.
Prowadzenie obrad ponownie przejął radny Wojciech Czerwiec – przewodniczący rady.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza odniósł się do słów Pani Anny Pawlak mówiąc, że rodzice mieli prawo wnioskować do przewodniczącego rady lub przewodniczącego Komisji Nauki, Oświaty, Kultury i Sportu z prośbą o zwołanie komisji. Takie posiedzenie komisji się odbyło. W związku tym „dlaczego do mnie Pani kieruje uwagi, bo ten dialog się odbył. Pani zarzuca mi, że nie było dialogu - myśmy też rozmawiali, rozmawiałem też z przewodniczącym rady rodziców, panem Marcinem Grębowcem wcześniej, w zeszłym roku rozmawialiśmy długo, tak że ten dialog jest i ten dialog będzie, ja cały czas to podkreślam”.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady oddał głos Panu radnemu Jerzemu Żyle.
Radny Jerzy Żyła na wstępie poprosił o bardzo skrupulatne przygotowanie protokołu z dzisiejszej sesji jak również protokołu z ostatniego posiedzenia Komisji Nauki, Oświaty, Kultury i Sportu, ponieważ przewodniczący rady rodziców „wywołał praktycznie moje nazwisko i włożył w moje usta słowa, które w ogóle nie padły”.
Dalej radny kontynuował: „To jest Pana opinia, ja tylko po prostu kilka... wsłuchując się w Pana wypowiedź podczas Komisji zadałem Panu kilka pytań. Ja nigdy nie powiedziałem i nie zabraniałem Panu wypowiedzi na temat Szkoły Podstawowej Nr 2, ja tylko chciałem, żeby Pan rozwinął swoje stwierdzenie. Pan jest akurat w tej sytuacji, że występuje Pan w jednej sprawie dotyczącej Szkoły Podstawowej Nr 2. Ja jestem radnym, jestem wiceprzewodniczącym Rady Miasta i występuję w imieniu wszystkich mieszkańców. Jeżeli Pan uważa, że ja cokolwiek złego robię, to jest Pan w błędzie. (…) Pan twierdzi, że ja Panu cokolwiek zabraniałem - proszę o zaprotokołowanie na piśmie, a jak nie to wyjdę na drogę sądową, ponieważ takie słowa z moich ust nie padły. (…) Państwo się mylicie, bo każdy radny, a szczególnie w takich sytuacjach jak ta, analizuje to kilkadziesiąt razy, a nawet i, tak jak w moim przypadku, nawet się nie śpi po nocach, bo się myśli, jaką decyzję podjąć, żeby było dla dobra wszystkich, dlatego nie pozwolę sobie na takie rzeczy, były osoby obecne na Komisji i słyszały moją wypowiedź. Zadałem Panu kilka pytań, prosiłem o analizę, nie tylko wyciągnąć poszczególne lata, bo tutaj padło do mnie słowo jako przedstawiciela właśnie mieszkańców, że pewnymi sprawami dyskryminujecie Państwo inne szkoły. (…) Poruszył Pan kwestie lokalowe, poruszył Pan kwestie, bo zarzucacie Państwo sale, boiska, ja tylko dałem Panu porównanie w przeniesieniu do budynku przy Mickiewicza 39, i proszę nie wkładać w moje usta słów, których nie wypowiedziałem, i dokładnie proszę przeczytać sobie protokół i go przeanalizować jeszcze raz i bardzo proszę, jeżeli są media, udostępnić w pełni wszystkim osobom czy ja Panu czy komukolwiek zabraniałem mówić w superlatywach o tej szkole. Zapytałem się Pana tylko co się kryje pod nazwą „perełka”, bo jeżeli zapytam się rodzica ze Szkoły Podstawowej nr 4 perełką będzie szkoła „czwórka”, zapytam się o szkołę „trójkę” to będzie szkoła „trójka”, zapytam się o szkołę „jedynkę” - będzie szkoła „jedynka”. (…) To nie jest problem, który się pojawił, tak jak Państwo zarzucacie, wczoraj, czy przedwczoraj, czy dzisiaj, czy tydzień temu. Rozmowy trwają cały czas. Zarzucacie Państwu tutaj nam jako radzie wiele rzeczy, czy tak jak tutaj pan kolega radny Bolewski się wypowiadał, że fala hejtu i tak dalej, bo Wy Państwo tak to podgrzewacie, tak to widzicie, i tak postrzegacie i tak to prezentujecie. Jest wiele osób z którymi się spotykam i tłumaczę różne rzeczy to nie wiedzą, wiedzą tylko to, bo słyszą przekaz Państwa, bo mówicie krótko. Proszę, tutaj jest wiele zarzutów do burmistrza. Panie burmistrzu, ja rozmawiałem z Panem burmistrzem i prywatnie i dzwoniłem po tych wszystkich osobach, bo ja nie zazdroszczę Panu tej kadencji. Tak jak powiedziałem do Pana prywatnie, tak powtórzę teraz i do wszystkich Państwa radnych: to jest jedna z najtrudniejszych kadencji jaką ja pamiętam w historii Sandomierza. (…) Wkłada Pan w moje usta słowa, których nie wypowiedziałem, bo prosili mnie o to inni pracownicy, nauczyciele i mieszkańcy Sandomierza, gdzie mają dzieci w innych szkołach? Bo odebrali to jako dyskryminację innych szkół? Ja tylko Panu zadałem kilka pytań, odpowiedział Pan na te, na które Panu było wygodnie, a to, co było Panu niewygodne, to już Pan przemilczał lub przeszedł dalej. To jest tylko taka kwestia i proszę mi uwierzyć, ja tego tak nie zostawię. Jest to bardzo ważna sesja i nie pozwolę sobie hańbić mojego dobrego imienia tym, że Pan ma jakieś, nie wiem... dobrze, że są protokoły, ja się bardzo cieszę, że są komisje nagrywane, że jest sesja nagrywana, i proszę mi uwierzyć, ja tego tak nie zostawię, bo tak jak wczoraj, nie wiem, być może Pan się oburzył, kiedy ja zadałem Panu pytanie - podkreślam, zadałem tylko pytanie, a nie broniłem Panu wypowiedzi na temat szkoły którejkolwiek, czy w szczególności Szkoły „dwójki”.
Małgorzata Szuba Dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 4 powiedziała, że w budynku przy ul. Mickiewicza 39 aktualnie uczy się 240 uczniów a jeszcze 3 lata temu było ich 300. Podkreśliła, że wszystkie sandomierskie szkoły podstawowe są „perełkami” a ich porównywanie nie ma sensu. Dodała, że każda ze szkół posiada swój certyfikat bezpieczeństwa i spełniają bardzo wysokie standardy nauczania, mają swój charakter i swoje osiągnięcia a o wyborze szkoły decydują rodzice podejmując świadomą decyzję. Na koniec dodała, że każdy z rodziców ma możliwość, żeby wysłać dziecko do szkoły, w której uważa, że będzie mu najlepiej.
G.G.*) mieszkaniec Sandomierza powiedział, że budynek Szkoły Podstawowej Nr 2 liczy 100 lat. Oddany został do użytku za czasów burmistrza Więckowskiego. Dodał, że z perspektywy czasu tamta decyzja o utworzeniu szkoły została oceniona bardzo dobrze przez historię. Wyraził nadzieję, że dzisiejsza decyzja rady również zostanie w podobny sposób oceniona. Na koniec powiedział, że w toczącej się sprawie warto używać określenia „przekształcenie” zamiast „likwidacja”.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady skierował pytanie do Pani Małgorzaty Szuby: „We wrześniu, ile osób zostanie w szkole, jeżeli dojdzie do przekształcenia Szkoły Nr 2? oraz ile zostanie dzieci ze Szkoły Nr 4? I na jak długo?”.
Małgorzata Szuba Dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 4 powiedziała, że na obecną chwilę trudno jest precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż trwa rekrutacja dzieci. W bieżącym roku szkolnym w budynku przy ul. Mickiewicza 39 uczęszcza 240 uczniów w 11 oddziałach. We wrześniu 2021 roku 4 oddziały przejdą do budynku przy ul. Cieśli a w wyniku rekrutacji przybędzie dwa oddziały klas pierwszych. Niemniej jednak zastrzegła, że w wyniku rekrutacji może zostać utworzonych więcej klas pierwszych. Na koniec powiedziała, że w perspektywie dwóch najbliższych lat wszystkie dzieci SP Nr 4 powinny pomieścić się w budynku przy ul. Cieśli.
Radny Marcin Świerkula powiedział, że należy wyciszyć emocje, gdyż wiele podało mocnych i trudnych słów podczas dzisiejszej debaty. Dodał, że jako samorząd powinniśmy uszanować wolę rodziców i to, że bronią swojej szkoły. Zaproponował, żeby podejść bardziej wyrozumiale do rodziców, przyjąć te argumenty i nie stawiać kontry, tylko rozmawiać. Stwierdził, że pozwoli to ustabilizować napiętą sytuację niezależnie od wyniku dzisiejszego głosowania. Na koniec radny przytoczył treść podstawy prawnej projektu uchwały tj. art. 89 ust. 1 i 9 Ustawy z dnia 14 grudnia 2016 roku Prawo Oświatowe, w którym czytamy: „Szkoła publiczna z zastrzeżeniem ustępu 2, 3, i 14-18 może być zlikwidowana z końcem roku szkolnego przez organ prowadzący szkołę po zapewnieniu przez ten organ uczniom możliwości kontynuowania nauki w innej szkole publicznej tego samego typu, a także kształcącej w tym samym lub zbliżonym zawodzie. Organ prowadzący jest zobowiązany co najmniej na sześć miesięcy przed terminem likwidacji zawiadomić o zamiarze likwidacji szkoły rodziców uczniów, a w przypadku uczniów pełnoletnich tych uczniów, właściwego kuratora oświaty oraz organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego właściwej do prowadzenia szkół danego typu”. Z kolei ust. 9 brzmi: „Stosuje się odpowiednio w przypadkach przekształcenia szkoły lub placówki”. Dodał, że z konstrukcji przepisów ustawowych rodzice mogli używać sformułowania „likwidacja”.
Marcin Marzec Burmistrz Miasta Sandomierza powiedział, że tak brzmią przepisy ustawowe. Niemniej jednak w projekcie uchwały mowa jest o przekształceniu szkoły a nie jej likwidacji.
Radny Andrzej Bolewski powiedział, że zaistniała sytuacja jest bardzo dramatyczna dla funkcjonowania miasta i jego mieszkańców. Dodał, że działania podejmowane przez samorząd i radnych zaczynają dzielić różne grupy społeczne. Ponadto radny powiedział, że takie trudne decyzje przenoszą się również na życie prywatne poszczególnych radnych. Na koniec zaznaczył, że niezależnie od tego jak zagłosuje będzie czuł niesmak: „Żałuję, że doprowadziliśmy wszyscy razem, i na komisjach, i radni, i Pan Burmistrz, do takiej sytuacji”.
Anna Pawlak członkini rady rodziców Szkoły Podstawowej Nr 2 powiedziała, że realnymi kosztami powstałymi w wyniku remontów w budynku Szkoły Podstawowej Nr 2 w dobie koronawirusa nie jest kwota 2.000.000,00 zł jak przedstawia to samorząd a kwota 3.800,00 zł co wynika z zaleceń sandomierskiego sanepidu. Ponadto podkreśliła, że realne oszczędności z przeniesienia szkoły do innej siedziby to kwota rzędu 200.000,00 zł.
W związku z powyższym wyraziła wątpliwość co do sensu przeniesienia siedziby szkoły dla tak niewielkiej kwoty w skali budżetu miasta.
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady zamknął dyskusję w tym punkcie porządku obrad. Następnie poddał projekt uchwały pod głosowanie.
Wynik głosowania:
„za” – 11;
„przeciw” – 10;
„wstrzymujących się” – 0;
Wojciech Czerwiec przewodniczący rady stwierdził, że Rada Miasta Sandomierza podjęła uchwałę:
Uchwała Nr XXXI/333/2021
Rady Miasta Sandomierza
w sprawie zamiaru przekształcenia przez zmianę siedziby Szkoły Podstawowej Nr 2 im. Króla Kazimierza Wielkiego w Sandomierzu
Ad. 4
Zamknięcie obrad.
Pan Wojciech Czerwiec Przewodniczący Rady Miasta Sandomierza stwierdził wyczerpanie porządku obrad i zamknął XXXI nadzwyczajną sesję Rady Miasta Sandomierza.
Załączniki:
- Lista obecności radnych na sesji.
- Stanowisko „Inicjatywa dla Sandomierza”.
Przewodniczący
Rady Miasta Sandomierza
Wojciech Czerwiec
Protokołował:
Sebastian Rutyna
Inspektor
Wydział Organizacyjny
Biuro Rady Miasta
*) Dane osobowe osób prywatnych zostały zanonimizowane (art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej – Dz.U.2020.2176 j.t.), i art. 5 ust. 1 lit. c) rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 2016/679 (RODO) z dnia 27.04.2016 r. (Dz.U.UE.L.2016.119.1). Anonimizacji dokonał: Jacek Szkodziński – inspektor ds. informacji publicznej.