Sandomierskie Pieczęcie
Pieczęcią urzędową Sandomierza z herbem miasta jest okrągła pieczęć metalowa o średnicy 36 mm, z wizerunkiem Orła ustalonym dla wzoru herbu miasta, a w otoku napis „MIASTO SANDOMIERZ”.
Pieczęć książęca Leszka Czarnego
Leszek Czarny był księciem krakowskim i sandomierskim w latach 1279-88. W roku 1286 wydał przywilej lokacyjny dla żupnika Witkona, który miał zorganizować miasto Sandomierz po najazdach tatarskich. „Renowacja” miasta, zakończona została z sukcesem lokacją na prawie magdeburskim na Wzgórzu Miejskim. Procesy urbanizacyjne w Małopolsce w tym czasie były zaawansowane. W księstwie sandomierskim lokowano już wcześniej szereg miast, jak Koprzywnicę, Opatów, Połaniec, czy Zawichost, jednak ich dokumenty lokacyjne nie przetrwały w postaci oryginalnej. Inaczej sprawy potoczyły się w stolicy księstwa. Sandomierski dokument lokacyjny zachował się do dziś i jest dużym ewenementem dyplomatycznym, przechowywanym przez 725 lat w tej samej, niezbyt wielkiej miejscowości. Wynikało to z dużej zapobiegliwości posiadaczy dokumentu, choć można tu mówić też o dużym szczęściu. Ze spuścizny kancelaryjnej Leszka Czarnego zachowały się w oryginale tylko 24 pergaminy. Orginał aktu lokacyjnego przez długie wieki przechowywany był w sali ratusza miejskiego. Nie był tam bezpieczny, bo jak pisał ks. prałat Melchior Buliński w XIX w., został wypożyczony „przez pewnego lubownika starożytności” i już do ratusza nie wrócił. Na szczęście odnalazł się w zasobie Archiwum Kapituły Katedralnej w Sandomierzu, co pozwoliło mu przetrwać niespokojny czas dwóch wojen światowych, ale odnalazł się bez pieczęci. Orginał dokumentu lokacyjnego znajduje się w Domu Długosza w Sandomierzu.
Do tego aktu przywieszona była pieczęć Leszka Czarnego ze sceną kultową, obrazującą księcia klęczącego przed św. Stanisławem. Przypomnijmy że ten święty nie żył od dwóch wieków. 33 lata przed lokacją Sandomierza został kanonizowany (1253). Więc jest to scena symboliczna, nierealna. Przedstawia mensę ołtarzową, okrytą pofałdowanym kobiercem zakończonym frędzlami, opadającymi aż do schematycznie zaznaczonej posadzki. Na mensie stoi zapalona świeca, umieszczona w wysokim lichtarzu oraz równy jej wysokością krzyż. Biskup odprawia mszę w szatach pontyfikalnych, z infułą na głowie, wokół której widzimy aureolę. Trzyma w wyciągniętych rękach kielich dużych rozmiarów. Pofałdowanie szat podkreślają ruch towarzyszący unoszeniu kielicha. Adorujący książę przedstawiony jest w stroju rycerskim z uniesionymi do modlitwy rękami, w geście oranta. Przy boku na pasie ma zawieszony krotki miecz. Za księciem stoi chorągiew z godłem pół lwa, pół orła. Książę jest identyfikowany tym proporcem.
O właścicielu pieczęci mówi legenda, czyli napis w otoku: S(IGILLUM) LESTCONIS DEI GRA(TIA) DVCIS CRACOVIE(NSIS) SANDOMIRIE(NSIS ET) SIRADIEN(SIS) + rozpostarta banderola z napisem: S(ANCTUS) STANISLA(US), która identyfikuje świętego. Nie tylko ten napis identyfikuje Stanisława. Jego osoba ukazana jest w momencie sprawowania Eucharystii. Wincenty Kadłubek który najwcześniej opisał męczeństwo Stanisława, stwierdził że ofiara mszy pełni w jego męczeństwie istotną rolę, bo w jej trakcie został zamordowany. Leszek adorujący to męczeństwo ukazany jest jako przeciwieństwo Bolesława Śmiałego, który doprowadził do śmierci Stanisława. Przepowiednia zawarta w żywocie Św. Stanisława mówiła że Stanisław jest strażnikiem korony królestwa i tylko on wie, komu ta korona przysługuje. Zostało to wykorzystane przez Leszka Czarnego i wprowadzone na jego pieczęć. Scena na pieczęci mówi bez wątpliwości komu Święty błogosławi i kto powinien dostać koronę królewską. Tym wybrańcem był Leszek, który jest przedstawiony jako cieszący się łaską męczennika. Było to bardzo ważne ze względu na sytuację w podzielonym na dzielnice kraju i dążenia do zjednoczenia. Leszek zjednoczył dzielnicę sieradzką, krakowską i sandomierską, ale nadal potrzebował wsparcia ideowego, tym bardziej że popadł w konflikt z ówczesnym bp. krakowskim Pawłem z Przemankowa co skutkowało rzuceniem na księcia klątwy przez papieża Marcina IV. Przeciwko księciu buntowało się tez rycerstwo sandomierskie. Leszek szukał oparcia w innych grupach społecznych. Tak też tłumaczy się jego działalność lokacyjną. Przywieszenie tej pieczęci do dokumentu lokacyjnego Sandomierza, który funkcjonował w szerokim środowisku, dawało możliwość rozpropagowania ideologii zjednoczeniowej. Podobnym środkiem przekazu była wówczas tylko puszczone w obieg moneta, ale bez możliwości przedstawienia aż tylu treści.
Pieczęć wielka Sandomierza używana przez kancelarię miejską w XIV i XV wieku.
Pieczęcie używane przez kancelarię miejską odgrywały dużą rolę w zakresie uwierzytelniania dokumentów miejskich, zwłaszcza przed wprowadzeniem ksiąg miejskich w XIV wieku. Wśród średniowiecznych pieczęci sandomierskich znane są ciekawe zabytki, na których można zauważyć motywy religijne, symbole Orła Białego, czy postaci władcy. Najbardziej interesującą jest pieczęć wielka miasta, używana w XIV i XV wieku. W Polsce nie zachował się żaden jej odcisk. Przed drugą wojną światową znany był odcisk przywieszony do dokumentu z 1343 r. Jedyny znany dzisiaj znajduje się w Berlinie, przywieszony do dokumentu pokoju z Zakonem Krzyżackim, podpisanego w Melnie w 1422 roku. Miasto Sandomierz miało wraz kilkoma-kilkumastoma najważniejszymi miastami Rzeczpospolitej prawo uwierzytelniania takich aktów dyplomatycznych. Skorzystało z niego także w czasie podpisywania pokoju w Kaliszu, czy pokoju toruńskiego. Ogromną rzadkością jest szczęśliwie zachowany oryginalny tłok tej pieczęci, przechowywany obecnie w Muzeum Czartoryskich w Krakowie.
Wyobrażenie napieczętne jest często spotykane na średniowiecznych pieczęciach. Przedstawia mur miejski (albo zamku) z ciosanych kamieni, zwieńczony sześcioma blankami fortecznymi, z szeroką bramą pośrodku i podniesioną do połowy kratą wejściową. Nad bramą szeroka strażnica o trzech prostokątnych otworach okiennych, zakończona ściętym trapezowo dachem. Za murem ujętym w perspektywicznie oddanym pierścieniu, wznoszą się dwie wieże po bokach; każda o dwóch oknach, z alkierzami, zakryte wielospadowymi dachami. Pośrodku, między wieżami, nad bramną strażnicą, zawieszona w pozycji nachylonej w prawo tarcza z ukoronowanym orłem piastowskim, a na jej lewej krawędzi osadzony hełm rycerski z powiewającymi labrami, zdobny w duży, podwójny, rozwinięty wachlarzowato pióropusz pawi.
Dyskusyjne jest czy to mur miejski czy to mur zamku (bo pieczęć pochodzi raczej sprzed budowy murów miejskich) – albo czy w ogóle powinno się identyfikować mury, które mogły być tylko symbolem obronności, bezpieczeństwa i samorządności. Na podstawie tego wizerunku ustalono dzisiejszy herb miasta Sandomierza. Pieczęcią wielką dysponowała rada miejska, która była najważniejszym urzędem po wykupieniu wójtostwa na początku XVI wieku.
Wiele miast miało na swoich pieczęciach, a później herbach mury miejskie, np. czeskie miasto Žatec (w północno-zachodnich Czechach) posiadające pieczęć z prawie identycznym wyobrażeniem, lecz inną legendą. Te analogie skłaniają do szukania odleglejszej genezy pieczęci, być może do czasów unii personalnej z Przemyślidami, którzy w latach 1300- 1306 byli królami Czech i Polski, a dzielnicą sandomierską władali od 1292 roku.
Żadna inna pieczęć miejska nie miała jednak takiego napisu, jak sandomierska. Legendę oddaną pismem gotyckim majuskulnym S(IGILLUM) REGIS POLONIE ET CIVITATIS SANDOMIRIE należy odczytywać jako: PIECZĘĆ KRÓLA POLSKI I MIASTA SANDOMIERZA. Właściwie treść ta jest bardzo zagadkowa i jej znaczenie do końca nie jest w nauce dostatecznie wyjaśnione. Możemy mówić o wielkim związku króla (pytanie - którego?) z miastem. Prof. Mieczysław Rokosz z Uniwersytetu Jagiellońskiego stwierdził, że jest to świadectwo szczególnej łaski i względów monarchy wobec miasta. Do charakteru Sandomierza, jako miasta królewskiego, nawiązuje też ukoronowany Orzeł na tarczy, jako „synonim i substytut monarchy”. Być może jego wizerunek był rzeczywiście umieszczony nad jedną z bram sandomierskich.
Pieczęć nie jest tylko śladem wielkości Sandomierza. Ze względu na swoje walory artystyczne, ideowe i ze względu na treść legendy jest ważnym źródłem o naszej kulturze i organizacji państwa.